2330 drużyn zgłosiło się do Net Masters Cup
|
|
|
13.03.2013. |
Do VI edycji Ogólnopolskiej
Olimpiady Wiedzy o Internecie Net Masters Cup swój udział zgłosiło aż
2330 zespołów, czyli 9320 osób. Już 18 marca uczestników czekają
eliminacje on-line, po których poznamy drużyny, które dostaną się do
półfinałów Olimpiady. Walka toczy się o pakiet pełnej opieki na
studiach, w tym stypendium finansowe. Organizatorami konkursu są Grupa
Allegro i Grupa Netia.
Ogólnopolska Olimpiada Wiedzy o
Internecie to jeden z największych w Europie konkursów o technologiach
informatycznych dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. W trakcie zapisów,
które trwały do 8 marca, do rozgrywek zgłosiło się 2330 drużyn –
najwięcej z województwa dolnośląskiego (286 drużyn), śląskiego (255
drużyn), mazowieckiego (239 drużyn) i wielkopolskiego (233 drużyny).
– Tak duża liczba zgłoszeń dowodzi
tego, że młodym ludziom wciąż zależy na inwestowaniu w wiedzę. Na pewno
sprzyja temu formuła olimpiady, która uczy w atmosferze dobrej zabawy – mówią organizatorzy konkursu. – W
Net Masters Cup miejsce zamieszkania uczestników nie ma znaczenia.
Liczą się sprawny umysł i biegła znajomość zagadnień związanych z
internetem i technologiami teleinformatycznymi. Wszyscy mają równe
szanse – dodają.
Pierwszy etap rozgrywek potrwa do 22 marca, a jego wyniki zostaną ogłoszone 4 kwietnia na stronie www.netmasterscup.pl.
W trakcie eliminacji trzyosobowe drużyny, przydzielone do siedmiu
okręgów (http://www.netmasterscup.pl/o_olimpiadzie.html#t_podzial), będą
rozwiązywać zadania z zakresu m.in. algorytmiki, programowania, baz
danych, sieci komputerowych, grafiki komputerowej, podstaw
telekomunikacji, sieci społecznościowych, systemów operacyjnych,
informatyki gospodarczej i bezpieczeństwa w sieci, które ułożone zostały
przez partnerów Olimpiady – renomowane uczelnie wyższe: Politechnikę
Warszawską, Łódzką, Poznańską i Wrocławską, Uniwersytet im. Adama
Mickiewicza, Szkołę Główną Handlową w Warszawie oraz Polsko-Japońską
Wyższą Szkołę Technik Komputerowych.
Do półfinałów przejdzie po 50
najlepszych drużyn z każdego okręgu, a do Wielkiego Finału, który
odbędzie się 24 czerwca, przejdą trzy najlepsze drużyny z każdego
okręgu. Łącznie w Wielkim Finale wezmą udział 22 drużyny – oprócz 21
wyłonionych w dwóch etapach on-line, dodatkowo jedna, która zdobędzie
„dziką kartę” w konkursie zorganizowanym na stronie
internetowej magazynu komputerowego CHIP, patrona medialnego Olimpiady.
Nagrodą główną dla najlepszej drużyny
jest pakiet pełnej opieki podczas nauki na uczelni wyższej na kierunku
informatycznym (stypendium finansowe, staż, warsztaty i wejściówki na
prestiżowe konferencje naukowe) dla każdego z trzech członków drużyny,
szkolenia Cisco Certified Network Associate oraz tablety iPad mini.
Nauczyciel prowadzący zwycięską drużynę otrzyma kurs instruktorski w
zakresie Cisco Certified Network Associate, tablet iPad mini oraz pakiet
wejściówek na prestiżowe konferencje informatyczne.
|
|
Zawody robotów na Politechnice Warszawskiej
|
|
|
10.03.2013. |
Foto: PAP / Tomasz Gzell/09.03.2013 r.
Konstruktorzy prawie 120 robotów z całej Polski spotkali się w sobotę na
Politechnice Warszawskiej na zawodach Robomaticon. Roboty walczyły w
różnych konkurencjach o miano najszybszych czy najsprytniejszych.
Zawody organizowane są od trzech lat przez Koło Naukowe Robomatic na PW
i są to jedne z największych tego typu zawodów w Polsce. „Turniej
robotów mobilnych powstał po to, by promować robotykę amatorską,
nowoczesne technologie i kreatywne myślenie wśród młodych ludzi" -
wyjaśnił w rozmowie z PAP jeden z organizatorów Robomaticonu, Krzysztof
Hałasa.
Roboty można było zgłaszać w siedmiu konkurencjach zawodów. W
konkurencji Line Follower roboty samodzielnie podążać mają jak
najszybciej za narysowaną na ziemi czarną linią. W trzech kategoriach:
Nanosumo, Microsumo i Sumo roboty walczą ze sobą w różnych kategoriach
wagowych, a wygrywa ten, który zepchnie konkurenta poza wyznaczoną
linię. W kolejnej konkurencji - Micromouse chodzi o to, by robot
samodzielnie, bez pomocy z zewnątrz, znalazł w labiryncie drogę do mety.
Nowością jest w konkursie konkurencja Puck Collect. Roboty mają tu za
zadanie spośród klocków o różnych kolorach wybrać te o wyznaczonej
barwie.
W ostatniej kategorii nie ma wyznaczonych szczegółowych zasad -
zwycięży robot, który zrobi na jury i widzach największe wrażenie.
„Mogliśmy np. oglądać roboty humanoidalne, naśladujące człowieka, w
powietrze wzbiła się maszyna zwana quadrocopterem, która poleciała aż
pod sam dach. Był też heksapod, który naśladował ruchy pająka, potrafił
przywitać się czy pomachać" - wymienia Krzysztof Hałasa.
Jak przyznaje, od kilku lat można zaobserwować pewnego rodzaju boom,
jeśli chodzi o konstruowanie robotów. „Można się za to zabrać w każdym
wieku. Wymaga to trochę czasu, ale nie ma tu rzeczy nie do
przeskoczenia" - uważa rozmówca PAP. - "Dzieci zaczynają od budowania
robotów z zestawów z LEGO, potem korzystają z trochę trudniejszych w
programowaniu zestawów z tzw. Arduino i tak stopniowo można przejść już
do bardzo złożonych konstrukcji, gdzie zaczynamy budować roboty od
podstaw" - wyjaśnia.
Organizator zaznacza, że robotem jest zarówno maszyna do kawy,
odkurzacz, który sam odurza, zmywarka. "Konstruktorzy z całego świata
konstruują takie wynalazki. Wśród nich jest bardzo dużo jest Polaków,
którzy przygodę zawodową zaczynali od konkursów takich jak ten" -
podkreśla.
Jak uważa Hałasa, na razie szybkość procesorów jest pomiędzy szybkością
przetwarzania informacji w mózgu karalucha a w mózgu myszy. Jednak już
za dwadzieścia lat szybkość pracy procesorów dorównać może szybkości
pracy ludzkiego mózgu. To jednak wcale nie oznacza, że komputery będą
miały takie same umiejętności jak człowiek. „Póki co człowiek jest
niezastąpiony i myślę, że to się nigdy nie zmieni" - kończy organizator.
PAP - Nauka w Polsce
|
|
Pozytywne oceny udziału Polski w targach CeBIT w Hanowerze
|
|
|
10.03.2013. |
Polscy i niemieccy organizatorzy oceniają pozytywnie przebieg
tegorocznych targów branży informatycznej CeBIT w Hanowerze, których
Polska jest strategicznym partnerem. Uczestniczące firmy też doceniają
możliwość pokazania się na ważnym niemieckim rynku.
W piątek, w przedostatnim dniu największych na świecie targów branży
informatycznej i nowych technologii, na stoisku polskiego Ministerstwa
Gospodarki panował nadal wielki ruch.
Rzucające się w oczy dzięki biało-czerwonej kolorystyce pomieszczenia w
samym centrum hali nr 6 opuściła w południe delegacja Austrii, a już w
kolejce czekał premier Saksonii Stanislaw Tillich, który przyszedł
porozmawiać o wspólnych projektach na terenach położonych nad
polsko-niemiecką granicą.
"Wspaniała prezentacja" - powiedział Tillich dziennikarzowi PAP po
zakończeniu spotkania. "Polska jest krajem sukcesu, ma wykształconych
informatyków i może mierzyć się w tej branży z najlepszymi" - podkreślił
polityk CDU. Jego zdaniem nie tylko krakowski Comarch, będący już
potentatem na niemieckim rynku, lecz także wiele mniejszych firm jest
"wizytówkami Polski, świadczącymi o wielkich możliwościach kraju".
W hanowerskich targach bierze udział blisko 200 polskich wystawców.
Jedną z hal zdominowało Mobilne Centrum Dowodzenia, opracowane przez
naukowców z Politechniki Poznańskiej. Stalowy kolos o wymiarach dużej
ciężarówki ma zapewnić resortowi spraw wewnętrznych skuteczne kierowanie
operacjami antyterrorystycznymi i antykryzysowymi. Integralną częścią
instalacji jest bezzałogowy dron służący do rozpoznania zagrożeń. "Ten
system pozwala na maksymalną koordynację działań" - opowiadał jeden z
twórców projektu, Mikołaj Barański. Samochód naszpikowany jest techniką
pozwalającą chociażby na szybkie rozpoznanie rodzaju pożaru dzięki
analizie dymu.
W porównaniu z dziełem poznańskich naukowców raczej skromnie prezentuje
się pokazywany obok podobny projekt niemieckiej Bundeswehry. W ramach
programu Proteus, w którym oprócz poznańskiej uczelni uczestniczy też
Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP, powstała też seria
małych robotów, służących do rozpoznawania i likwidacji zagrożeń.
Ale nie tylko duże projekty przyciągają uwagę odwiedzających targi.
Furorę, szczególnie wśród młodzieży, robi projekt kilku zapaleńców z
Poznania - trójwymiarowa drukarka 3D. "Zaczynaliśmy w garażu w trzy
osoby" - opowiadał jeden z twórców firmy, Bartosz Barłowski. Obecnie na
kupno kosztującej 1 500 euro drukarki trzeba czekać sześć tygodni. Z PLA
- plastiku na bazie skrobi kukurydzianej, sprawiającej wrażenie
plastikowego drutu, powstają trójwymiarowe przedmioty, zaprogramowane
wcześniej w komputerze. Pracę drukarki filmowały ekipy kilku
zagranicznych telewizji.
"Polska spełniła nasze oczekiwania z nawiązką" - powiedział PAP
rzecznik targów Hartwig von Sass. Jego zdaniem polscy organizatorzy
"podnieśli bardzo wysoko poprzeczkę" dla wszystkich krajów, które
przejmą funkcję strategicznego partnera w kolejnych latach.
"Byliśmy zafascynowani powagą i pasją, z jaką Polska podeszła do
organizacji swojego występu" - podkreślił rzecznik, dodając, że Polska
zaskoczyła publiczność, prezentując "bardzo nowoczesny i kreatywny
sektor IT". "Słyszymy bez wyjątku pozytywne opinie" - ocenił von Sass.
Rzecznik wskazał na sektor gier komputerowych, który uważany jest za
domenę polskich firm. Podkreślił też dobry system kształcenia
informatyków. "Widać, że Polska dysponuje dobrą siecią uniwersyteckiego
kształcenia" - chwalił von Sass.
Wskazując na fakt, że w Niemczech brak jest informatyków, powiedział,
że dobrzy specjaliści z Polski "mogą przebierać w ofertach pracy w
Niemczech". Jedną z firm zabiegających o polskich informatyków jest
Volkswagen. W Niemczech będzie w najbliższym czasie brakować 20 tys.
informatyków.
"Gry komputerowe to sztuka" - powiedział Arkadiusz Cybulski z Krajowej
Izby Gospodarki Cyfrowej. Pytany przez PAP o przyczyny sukcesów
odnoszonych przez polskich producentów, wyjaśnił, że w tej dziedzinie
liczą się nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim "kreatywność,
pomysł". Dlatego nawet małe polskie firmy potrafią konkurować z firmami
zagranicznymi - niemieckimi, japońskimi, koreańskimi.
Słowa krytyki pod adresem polskich organizatorów padły kilka dni temu
ze strony największej polskiej firmy na niemieckim rynku - Comarchu. Jej
szef Janusz Filipiak ocenił w rozmowie z Deutsche Welle polską
prezentację jako słabą. "Polska jest w tej chwili raczej jednym wielkim
centrum zasobów informatycznych, gdzie obce korporacje lokują swoje
oddziały, bo mają dostęp do ludzi" - powiedział Filipiak.
"To z gruntu fałszywa teza" - powiedział podsekretarz stanu w
Ministerstwie Gospodarki Dariusz Bogdan. Wskazał na cały szereg polskich
projektów, świadczących o innowacyjności polskich naukowców. "Jesteśmy
nie tylko przedsiębiorczy, lecz także utalentowani i potrafimy zamienić
ten talent na rzeczy praktyczne i konkurencyjne na rynkach
międzynarodowych" - podkreślił Bogdan.
Jego zdaniem Polska osiągnęła w Hanowerze "więcej, niż się
spodziewaliśmy". Wskazał na oceny PAIiIZ-u, z których wynika, że w
najbliższych dwóch latach w Polsce dojdzie do co najmniej 15 dużych
inwestycji w branży IT, a tym samym do powstania wielu dobrze płatnych
miejsc pracy.
Na targach CeBIT współpraca polsko-niemiecka rozwijała się nie tylko w
dziedzinie telekomunikacji i nowych mediów. Sześciu polskich policjantów
pomagało niemieckim kolegom utrzymać na terenie targów porządek,
uczestnicząc wraz z nimi we wspólnych patrolach - powiedział rzecznik
CeBIT von Sass.
Premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Angela Merkel otworzyli targi w Hanowerze w poniedziałek. CeBIT zakończy się w sobotę.
Z Hanoweru Jacek Lepiarz (PAP)
|
|
Wiosenna edycja Wrocław Career EXPO - rejestracja otwarta!
|
|
|
08.03.2013. |
Wiosenny sezon targów pracy w Polsce trwa w najlepsze. Spośród wszystkich wydarzeń, które będą miały miejsce w najbliższym czasie, niewątpliwie wyróżniają się rejestrowane targi Wrocław Career EXPO 2013, których najbliższa edycja będzie miała miejsce 9 kwietnia w budynku głównym Hali Stulecia. Choć pozostało do nich trochę czasu, już teraz można się zapisać na wydarzenie.
Wszyscy znamy targi pracy. Nawet jeśli nie jesteśmy ich aktywnymi uczestnikami, to i tak nie sposób ich nie zauważyć, zwłaszcza wiosną. Białe stoiska rosną jak grzyby po deszczu głównie na uczelniach, zazwyczaj tych o profilu technicznym lub ekonomicznym, ale również w hotelach czy zewnętrznych halach. Wynika to ze wzmożonej rekrutacji w wielu firmach, które właśnie marzec czy kwiecień przeznaczają na wypełnianie luk w zatrudnieniu i informowanie młodych ludzi o zbliżających się wakacjach, a wraz z nimi – letnich programach praktyk i staży.
Tym razem Hala Stulecia Wrocław Career EXPO na swoją lokalizację wybrało Halę Stulecia. Już na tym etapie rodzi się pytanie: dlaczego akurat takie miejsce? Przede wszystkim dlatego, że na targach pojawi się około stu wystawców, a ogromna przestrzeń pozwala na duży komfort i daje o wiele więcej możliwości prezentacji dla uczestniczących firm. Po drugie – wyjście z terenu kampusów do niezależnego miejsca, w dodatku będącego symbolem Dolnego Śląska, niesie za sobą przesłanie – każdy może przyjść, nie tylko studenci konkretnej uczelni znajdą tu coś dla siebie. Nie tylko studenci w ogóle, bo targi skierowane są również do tych, którzy pierwsze kroki w pracy mają już dawno za sobą, choć chętnie zmieniliby coś w swoim życiu. Takie możliwości daje Wrocław Career EXPO.
Rejestracja otwarta!
Udział w targach jest bezpłatny, ale rejestrowany. W praktyce oznacza to, że każdy, kto chce wejść na halę, gdzie prezentują się firmy, lub chce wziąć udział w odbywających się w tym czasie szkoleniach, musi przejść przez element swego rodzaju weryfikacji. Można jej dokonać dzięki stronie www.careerexpo.pl, gdzie zakłada się konto i drukuje imienny bilet wstępu, albo tuż przed targami, za pomocą elektronicznych i papierowych formularzy na odpowiednich stanowiskach. Dzięki rejestracji uczestnicy targów są lepiej przygotowani do wydarzenia, ponieważ logując się uzyskują dostęp do wielu merytorycznych materiałów czy ofert pracy. Ułatwiona droga bezpośredniej aplikacji do firm sprawia, że aktywny udział w targach nabiera dodatkowego znaczenia. Ponadto każdy bilet wydrukowany z konta bierze udział w wielkim losowaniu nagród już podczas Wrocław Career EXPO, a rejestracja bezpośrednio przed wejściem wyklucza taką możliwość, dlatego lepiej jest nie zwlekać z nią do ostatniej chwili. Kolejnym ważnym elementem jest podtrzymywanie kontaktu między uczestnikiem targów, organizatorem a firmą. Na stronie swojego konta można wygenerować specjalne CV, które za naszą zgodą trafia do bazy interesujących nas firm. Jeśli dokument zainteresuje specjalistę z działu HR, nasze szanse na otrzymanie pracy marzeń rosną. Działa to również w drugą stronę. Każdy uczestnik targów może za pomocą internetowych narzędzi nawiązać kontakt z daną firmą.
Zarezerwuj kilka godzin
Wrocław Career EXPO skierowane jest nie tylko do studentów i absolwentów, ale również do specjalistów różnorodnych branży. Dlatego targi trwają od 11:00 do 19:00. Warto spędzić na nich trochę czasu, wziąć udział w szkoleniu, spokojnie zapoznać się z tym, co firmy mają nam do zaoferowania. Podczas wydarzenia do dyspozycji gości oddany będzie catering, więc nie zgłodniejemy podczas wędrówki między stoiskami. Pamiętajmy również, jak istotne jest przygotowanie do targów – im lepiej będziemy zorientowani w ofertach firm, tym lepsze zrobimy wrażenie na HR-ach. Jeśli jednak wciąż nie wiemy, jaką ścieżką podążyć, skierujmy swoje kroki do dwóch punktów doradztwa zawodowego znajdujących się na hali. Aby być na bieżąco z newsami dotyczącymi targów Wrocław Career EXPO 2013, a także zapoznać się z kompletną listą wystawców, odwiedźmy stronę: www.careerexpo.pl oraz fanpage: www.facebook.com/pl.CareerEXPO.
|
|
|