Strona korzysta z plik�w cookies w celu realizacji us�ug zgodnie z Polityk� Plik�w Cookies. Mo�esz okre�li� warunki przechowywania lub dost�pu do plik�w cookies w Twojej przegl�darce.X

WROCŁAW - codziennie prezentujemy zebrane w jednym miejscu - aktualne i najnowsze oferty pracy w branży IT! Bądź na bieżąco!
facebook
Partnerem portalu WroclawIT.pl jest






PRACA WROCŁAW - zadbaj z nami o swoją karierę, zobacz kto obecnie najwięcej rekrutuje w IT:


Capgemini Polska
poszukuje osób na stanowiska:


Sii Sp. z o.o.
poszukuje osób na stanowiska:


Zone IT Sp. z o.o.
poszukuje osób na stanowiska:
Zobacz wszystkie oferty pracy ››
Pozostałe artykuły IT
TOP 10 najbardziej zaskakujących przypadków utraty danych na świecie w 2010 roku
PDF
16.12.2010.

Laptopy wysadzone w powietrze przez antyterrorystów, komputery zatopione w oceanie bądź dyski uszkodzone przez… rzeźnika. Po raz siódmy eksperci największej na świecie firmy zajmującej się odzyskiwaniem danych przygotowali listę dziesięciu najdziwniejszych przypadków utraty danych mijającego roku. Jak wynika z opisanych przypadków, główną przyczyną utraty elektronicznych informacji pozostaje nieostrożność i brak dbałości użytkowników o ich cyfrowy sprzęt.

- Jak co roku nasi eksperci z całego świata mieli do czynienia z przypadkami zdecydowanie wykraczającymi poza standardowe sytuacje, w których użytkownicy komputerów i innych urządzeń cyfrowych tracą swoje dane. Niestety, większość z nich spowodowana była przede wszystkim nieostrożnością użytkowników i to w tym właśnie czynniku należy upatrywać głównej przyczyny spalenia, utopienia czy nawet, jak zdarzyło się to w tym roku, wysadzenia naszych maszyn w powietrze. Pamiętajmy, że choć komputery i inne urządzenia są coraz bardziej wytrzymałe na awarie, to przede wszystkim od nas zależy czy będziemy zmuszeni odzyskiwać z nich dane z pomocą specjalistów ze specjalistycznego laboratorium – mówi Paweł Odor, główny specjalista Kroll Ontrack w Polsce.

Tegoroczna lista najdziwniejszych przypadków utraty danych stworzona została na podstawie wskazań specjalistów Kroll Ontrack z 32 laboratoriów firmy, znajdujących się w Europie, Ameryce Północnej oraz Azji. Według statystyk tworzonych przez Kroll Ontrack, obecnie dane najczęściej tracone są z dysków twardych i przenośnych (80 proc.), a w następnej kolejności z pamięci flash oraz starych taśm znajdujących się w archiwach firmowych bądź prywatnych (20 proc.).

Lista 10-ciu najdziwniejszych przypadków utraty danych na świecie w 2010 roku wg Kroll Ontrack:

10. Ups… chyba pomyliłem kable  – Pewien młody adept sztuki komputerowej zauważył, że poziom baterii jego komputera jest bliski zeru. Bez namysłu chwycił więc za kabel znajdujący się za jego biurkiem i podłączył go do swojego laptopa. Niestety okazało się, że chłopak podpiął kabel z innego, znacznie mocniejszego urządzenia i w rezultacie jego laptop uległ spaleniu… a wraz z nim zapisane na nim dane.

9. Jeden raz to za mało – Pewna firma poprosiła o odzyskanie danych ze starych archiwów taśmowych. Specjaliści w laboratorium odzyskali informacje z nieużywanych już przez firmę taśm i przekazali je klientowi na sześciu dyskach zewnętrznych. Nauczeni doświadczeniem pracownicy firmy, po otrzymaniu dysków z danymi, zrobili kopie odzyskanych danych. Kiedy pewnego dnia sięgnęli do dysków przekazanych im przez specjalistów z laboratorium, okazało się, że jeden z pracowników niechcący skasował odzyskane przez ekspertów dane. Przypomnieli sobie jednak, że na wszelki wypadek wykonali ich backup. Ku ich zdziwieniu okazało się, że zapasowy dysk również jest pusty. Na szczęście odzyskane przez specjalistów dane wciąż znajdowały się w laboratorium data recovery i zostały ponownie przekazane klientowi.

8. Rodzinne wspomnienia – Pewna kobieta postanowiła odwiedzić swojego chorego ojca w szpitalu, by pomóc mu podczas zabiegów medycznych. Podczas wizyty padła jednak ofiarą złodzieja, który, korzystając z okazji, ukradł należącego wcześniej do jej zmarłej córki laptopa. Tymczasem na dyskach komputera znajdowały się jedyne zdjęcia dziewczynki, jakimi dysponowała rodzina. Kiedy sprawa została nagłośniona, złodziej został natychmiast aresztowany, udało się także dotrzeć do skradzionego przez niego laptopa. Niestety okazało się, że wykasował on wszystkie dane z komputera, prawdopodobnie próbując go sprzedać. Specjaliści odzyskiwania danych skontaktowali się z poszkodowaną kobietą i 90 procent utraconych zdjęć jej córki zostało odzyskanych.

7. Rzeźnik danych – Pewnego dnia do laboratorium odzyskiwania danych trafił dysk z zakładu rzeźniczego. Nośnik zapakowany był w specjalny antystatyczny worek, w którym oprócz dysku znajdowały się także kawałki doskonałej szynki pochodzącej z zakładu. Po bardzo dokładnym zapoznaniu się z kompletną zawartością worka, dysk trafił do komory laminarnej, z wstępną diagnozą uszkodzenia mechanicznego. W rezultacie, m.in. dzięki temu, że poszkodowany postępował zgodnie z instrukcjami specjalistów i włożył dysk do antystatycznego worka, wszystkie dane udało się odzyskać. Powód wzbogacenia zawartości przesyłki o szynkę nie jest znany.

6. Czekając na samolot – Pewien podróżnik popijał na lotnisku espresso, czekając na swój lot do domu. Nieopatrznie zostawił swojego laptopa pod ladą baru i w pośpiechu zapomniał zabrać go ze sobą. Gdy był już w powietrzu, służby antyterrorystyczne działające na lotnisku zauważyły podejrzaną, pozostawioną bez opieki torbę i… na wszelki wypadek zdetonowały ją wraz z komputerem. Prawdopodobnie od tego czasu właściciel torby będzie już pamiętał o swoich bagażach.

5. Dane pod kołami – Spóźniona do pracy businesswoman nieopatrznie pozostawiła służbowego laptopa na dachu swojego samochodu, by pomóc dziecku usiąść właściwie w foteliku. Starając się jak najszybciej wyruszyć w drogę, szybko wycofała auto z garażu. Jak łatwo się domyślić, komputer wpadł wprost pod koła jej samochodu. Nie wiemy, o ile przedłużyło się spóźnienie i czy kobieta zachowała swą pracę…

4. Koty nie mają szacunku dla Mac’ów – pewna kobieta pozostawiła w domu na dwie godziny swojego Mac’a, by podładować baterie. Kiedy wróciła, zauważyła dziwny płyn znajdujący się na klawiaturze oraz bawiącego się niedaleko komputera kotka. W dalszym śledztwie okazało się, że Mac posłużył kotu jako kuweta. Prawdopodobnie była to najdroższa kuweta na świecie.

3. W obronie Afryki - Pewien mężczyzna rzucił dobrze płatną pracę, by zrealizować swoje życiowe marzenie i podróżować po Afryce, fotografując najbiedniejsze zakątki kontynentu. Po kilku miesiącach podróży i zrobieniu kilku tysięcy niepowtarzalnych zdjęć, powrócił do swojego domu w Europie, by dokonać obróbki fotografii i przekazać je wybranym organizacjom, by zwrócić uwagę na problem biedy w Afryce. Niestety, właśnie podczas obróbki zdjęć w mieszkaniu mężczyzny doszło do pożaru. Gdy na miejsce przybyła straż pożarna, jednemu ze strażaków udało się wyciągnąć częściowo zwęglony laptop z pożaru. Niestety, podczas schodzenia z drabiny pożarniczej, laptop upadł na ziemię. Mimo dwóch tak poważnych wypadków, specjaliści odzyskali 100 procent zdjęć zapisanych na komputerze.

2. R.I.P., mrówko - Podczas powodzi w Niemczech komputer pewnego mężczyzny wpadł do rzeki i leżał na dnie przez dwa dni. Jednak całkowite zanurzenie w wodzie nie było jedynym problemem, który mógł spowodować utratę danych i brak możliwości ich odzyskania. Kiedy nośnik dotarł do laboratorium odzyskiwania danych, ku swojemu zdziwieniu specjaliści odkryli, że wewnątrz dysku znajduje się… mrówka, która starała się zapewne schronić w nim przed działaniem wody. Na szczęście specjalistyczne techniki laboratoryjne pozwoliły na odzyskanie danych. Mrówki nie udało się jednak uratować…

1. Laptopy nie są wodoodporne - Relaksując się na plaży, pewien mężczyzna zabrał ze sobą laptopa, by mieć ciągły dostęp do swojej skrzynki elektronicznej. Gdy w południe wzrosła temperatura postanowił się ochłodzić. Bojąc się pozostawienia komputera bez opieki, wcisnął go do plastikowej torby, by ten nie zamókł i… wskoczył wraz z nim do wody. Torba nie okazała się jednak wystarczająco wodoszczelna i wszystkie dane zostały utracone.

Wizualizacje ukazujące trzy najciekawsze przypadki utraty danych w roku 2010 można obejrzeć pod adresem:

Przypadek nr 3: http://www.youtube.com/watch?v=64y3btHRk-U

Przypadek nr 2: http://www.youtube.com/watch?v=pMP1KYYcsMM

Przypadek nr 1: http://www.youtube.com/watch?v=FjnQNkXu2Qo

 
Od zera do milionera w internecie
PDF
13.12.2010.


Zrobić biznes w internecie – o tym myśli twórca każdego projektu, który pojawia się w sieci. Część pomysłodawców marzy, by szybko sprzedać stworzony start-up. Inni najpierw pukają do drzwi inwestorów z prośbą o finansowe wsparcie. Wszystkich łączy jedno – determinacja. Są głodni sukcesu na miarę Google czy Skype. I choć chętnych nie brakuje, a statystyki są bezlitosne, próbują. Siłę dają im historie startupów, którym się udało.

Przykładem projektu, który odniósł sukces błyskawicznie – nawet jak na internet – jest serwis CityDeal.pl. Witryna, dzięki której użytkownicy mogą grupowo kupować produkty i usługi po bardzo promocyjnych cenach, wystartowała 21 kwietnia tego roku z inicjatywy czterech osób: Marcina Szałka, Karola Milewskiego, Andrzeja Morawskiego i Stanisława Rozwadowskiego. Niespełna miesiąc później, bo 17 maja 2010 roku ogłoszono, że światowy potentat zakupów grupowych, amerykański serwis Groupon został właścicielem przejmując 100% udziałów Citydeal.pl. Twórcy serwisu zrobili szybki biznes i nadal rozwijają projekt już jako pracownicy giganta zza Oceanu.

Trudno zbudować dochodowy e-biznes bez nakładów finansowych. Nawet historia Naszej-klasy pokazuje, że niejednokrotnie wzrost popularności wymusza na pomysłodawcy potrzebę szukania inwestora. W projekt Maćka Popowicza zainwestował fundusz European Founders, a następnie estoński Forticom. Podobnie jest w przypadku projektów, które dopiero zaczynają swoją e-biznesową wędrówkę. – Coraz trudniej zaistnieć na rynku bez wsparcia finansowego – potwierdza Bartłomiej Knichnicki z funduszu Trinity Adventure. – Środki potrzebne są nie tylko na stworzenie produktu, ale też na marketing, biuro czy pensje dla pracowników. Tu z pomocą przychodzą inwestorzy, którzy wykładają gotówkę w zamian za określony udział w projekcie. Oprócz pieniędzy wnoszą swoje doświadczenie i kontakty, często ważniejsze niż banknoty.
 
Wdrożenie systemu TETA Constellation w firmie Worwo
PDF
08.12.2010.

Minimalizacja stanów magazynowych i ilości gotówki zamrożonej w towarach to główne korzyści płynące z wdrożenia systemu TETY w Wytwórni Wyrobów Papierowych WORWO.

Ostatnie lata to dla WORWO czas dużych zmian. Dynamiczny rozwój firmy spowodowany przede wszystkim systematycznym wzrostem liczby klientów zarówno na rynku polskim jak i rynkach zagranicznych, pociągnął za sobą zmiany w produkowanym asortymencie. Firma na bieżąco musiała dostosowywać ofertę do potrzeb nabywców, co bezpośrednio wiązało się z unowocześnianiem nie tylko linii produkcyjnych, ale i samych procedur działania.

 

Po zapoznaniu się z ofertą TETY, Zarząd WORWO zadecydował o implementacji systemu TETA Constellation. Projekt obejmował kompletne wdrożenie modułów: Produkcja.NET, Logistyka.NET, Finanse.NET, Majątek Trwały.NET, Personel.NET, CRM.NET.

 

W firmach takich jak nasza wszelkie działania podporządkowane są obsłudze procesów produkcyjnych, logistycznych i handlowych. Dlatego istotnym czynnikiem, który zadecydował o wyborze TETA Constellation był moduł TETA Produkcja.NET, który w nowatorski sposób podchodzi do zarządzania procesami produkcyjnymi.” – mówi Michał Rymacki, Koordynator wdrożenia ze strony WORWO.

 

Ponieważ przedsiębiorstwo korzystało wcześniej z systemu TETA Biznes Partner wdrożenie TETA Constellation miało charakter odtworzeniowy stanu obecnego. Firma miała sprecyzowane oczekiwania i potrzeby odnośnie procesów  realizowanych przez nowy system. Cały zespół wdrożeniowy i opiekun ze strony TETY dołożyli wszelkich starań by sprostać wymaganiom przedsiębiorstwa.

 

„Jesteśmy bardzo zadowoleni z wdrożenia pakietu TETA Constellation. TETA była otwarta na wszelkie sugestie z naszej strony i wspólnie udało się nam wypracować optymalne dla nas rozwiązanie. Przyjazny i nowoczesny interfejs sprawia, że odczuwamy nie tylko korzyści, ale i satysfakcję z pracy na nowej aplikacji. TETA Constellation pozwala nam nadążać za rozwojem naszej firmy i jej rosnącymi potrzebami. Wdrożenie w WORWO pokazuje, że nie trzeba ponosić wielkich nakładów organizacyjnych i finansowych, aby wdrożyć nowoczesny system ERP, który będzie optymalnie zarządzał całą firmą i z którego będą zadowoleni pracownicy.” – podkreśla Piotr Bieńkowski, Prezes Wytwórni Wyrobów Papierowych WORWO.

--------

 

Wytwórnia Wyrobów Papierowych WORWO produkuje ponad 350 typów worków papierowych przeznaczonych do ponad 12000 modeli odkurzaczy. Firma sprzedaje swoje produkty na terenie całego kraju ciągle zwiększając udział na rynku worków. Filtry produkowane są przy pomocy nowoczesnego parku maszynowego, z surowców dostarczanych przez światowych liderów branży papierów filtracyjnych, w warunkach zarządzania jakością zgodnych z normami ISO 9001:2000.

Więcej:  www.worwo.pl

 

TETA  SA  jest  wiodącym  producentem  oprogramowania  biznesowego  w Polsce. Od 1987 r. tworzy

i wdraża zaawansowane systemy informatyczne klasy ERP, MRP, rozwiązania HR, Business Intelligence i e-Commerce. Aplikacje TETA pozwalają optymalizować procesy biznesowe głównie w średnich i dużych firmach handlowych, usługowych oraz produkcyjnych. Więcej: www.teta.com.pl

 
B2B w grupie Allegro
PDF
06.12.2010.


AllegroPierwszy serwis poświęcony stricte rynkowi B2B pojawił się w ofercie Grupy Allegro. Co więcej, jest to pierwszy serwis stworzony na polski rynek przez zagraniczny zespół Grupy. otoBiznes.pl został stworzony oraz jest zarządzany przez ukraiński zespół UAPROM będący częścią Grupy Allegro.

- Polski rynek jest najbardziej rozwinięty spośród wszystkich rynków na których operujemy — tłumaczy Mykola Palienko z zespołu UAPROM. — Jestesmy skupieni na rynku b2b i jest to doskonałe uzupełnienie oferty całej Grupy Allegro w Polsce.

Nowy serwis przeznaczony jest do wyszukiwania partnerów biznesowych. Jest dedykowany przede wszystkim małym i średnim przedsiębiorstwom. Pozwala im w sposób łatwy i szybki zaistnieć w Internecie.

OtoBiznes.pl zapewnia firmom możliwość rejestracji w katalogu i stworzenia strony internetowej z opisem działalności, ofertą produktów i usług, nawiązywania kontaktów z potencjalnymi klientami, zamieszczenia zdjęć, cenników, licencji, aktualności, artykułów itp. Każda firma może wybrać własną subdomenę i umieścić informacje o sobie np. pod następującym adresem qxl.otobiznes.pl.

Wszystkie informacje o produktach są zamieszczone w katalogu zawierającym ponad 3 000 kategorii, co przyciąga użytkowników z różnych wyszukiwarek. Firmy nie tylko otrzymują swój własny adres strony, ale również znaczący ruch ze strony potencjalnych klientów.

—    Przedstawiciele firm nie muszą już martwić się rejestracją domeny, tworzeniem strony internetowej czy wydawać ogromnych pieniędzy na promocję w sieci — dodaje Mykola Palienko. — dzięki naszemu serwisowi nie są już pozostawieni sam na sam z Internem. OtoBiznes.pl pozostawia te kłopoty dla siebie, natomiast firmy mogą teraz skupić się na rzeczy podstawowej – na swoim biznesie.

Założenie konta w otoBiznes.pl jest również sensownym rozwiązaniem dla firm, które już istnieją w sieci (mają swoją stronę internetową). Nowy serwis to doskonały kanał dystrybucji informacji na temat firmy. Jest odwiedzany przez przedsiębiorców szukających możliwości rozwoju swojego biznesu. W otoBiznes.pl szukają nowych klientów i partnerów biznesowych.

Identyczne platformy są również obecne na rynkach internetowych Ukrainy, Rosji, Białorusi,Turcji, Mołdawii oraz Kazachstanu. Serwis łącznie generuje 10 milionów odwiedzin miesięcznie.
 
Polska odpowiedź na Cyber Monday?
PDF
05.12.2010.


Amerykanie mają swój Cyber Monday, czyli dzień, w którym sklepy internetowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Czy u nas podobną rolę ma szansę odegrać Dzień Darmowej Dostawy? W tym roku odbył się po raz pierwszy.

Dla prowadzących sprzedaż internetową w USA Cyber Monday staje się najważniejszym dniem zakupowym. Dynamika wzrostu sprzedaży on-line przewyższa tę odnoszącą się do zakupów w tradycyjnej formie (które także mają swój dzień – Czarny Piątek). Globalnym trendem zatem wydaje się być wzrost znaczenia zakupów on-line. Jak się okazuje podobne akcje odnoszą sukces także w Polsce.

-1 grudnia, czyli w Dniu Darmowej Dostawy zanotowaliśmy kilkakrotnie więcej zamówień niż średnio w ostatnich tygodniach, zarówno jeśli chodzi o ich ilość jak i wartość. Akcja organizowana jest po raz pierwszy, ale pokazuje, że sieciowi konsumenci znają globalne trendy i korzystają z takich okazji. Wydaje się, że Dzień Darmowej Dostawy ma wszelkie szanse, żeby stać się odpowiednikiem Cyber Monday – mówi Paulina Pilecka-Domin, Marketing Manager redcoon.pl, jednego z największych sklepów z elektroniką w Polsce.

Co prawda także w Polsce w Cyber Poniedziałek sklepy zanotowały większy ruch jednak nie można tego porównać z Dniem Darmowej Dostawy.

-Cyber Poniedziałek był jednym z dni z rekordową sprzedażą w listopadzie, ale i tak w zestawieniu z Dniem Darmowej Dostawy wypadł blado, bo sprzedaż 1 grudnia przekroczyła tę z poniedziałku dwukrotnie – mówi przedstawicielka redcoon.pl

Zintegrowane działania branży e-commerce, które poprzez rezygnację z pobierania kosztów dostawy tego dnia przyciągają do sklepów więcej klientów. Sklepy nagradzają lojalność klientów oraz przyciągają tych do tej pory nieufnych, nie przyzwyczajonych do płacenia za transport ze sklepu. Branża udowadnia, że zakupy w Internecie są o wiele tańsze, szczególnie w dziedzinie elektroniki, niż w popularnych u nas dużych sieciach handlowych i tradycyjnych sklepach. Takie akcje sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się korzystać z zakupów on-line i wydaje się, że taki trend będzie się coraz dynamiczniej wzmacniać.

Pomysłodawcą polskiego Dnia Darmowej Dostawy jest Krzysztof Bartnik, redaktor naczelny branżowego serwisu eKomercyjnie.pl, zaś sama idea pochodzi z USA i organizowanej tam od 2008 roku akcji Free Shipping Day.

 
<<  start < poprz. 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 nast.  > koniec >>

Pozycje :: 604 - 612 z 628




mobile-fuck-videos