Branża IT w Polsce nadal trzyma się mocno
|
|
|
07.10.2014. |
77%
badanych firm związanych z tworzeniem oprogramowania oraz 58% przedsiębiorstw
zajmujących się infrastrukturą w IT planuje rekrutować specjalistów i
menedżerów w ciągu najbliższych 3 miesięcy – wskazują wyniki 16.
edycji badania Antal Global Snapshot. Firmy zajmujące się produkcją software'u po
raz kolejny należą do grona liderów jeżeli chodzi o dynamikę rekrutacji.
Jak podkreślają
konsultanci Antal International dynamika planowanych rekrutacji w obszarze IT –
Oprogramowanie w porównaniu do prognozy przeprowadzonej na początku 2014 roku
zwiększyła się aż o 9 punktów procentowych. Co więcej sektor ten posiada jeden z najniższych wskaźników planowanych redukcji etatów,
wynoszący obecnie 8%. Wartość ta zmalała o 3 punkty procentowe w stosunku do wyników z
początku roku.
Ewa Paprocka, starszy konsultant Antal IT Services zaznacza, że w firmach związanych z produkcją oprogramowania od
kilku lat panuje ciągłe zapotrzebowanie na osoby, które mają dobrą wiedzę
techniczną. Dodaje, że sytuację tę dodatkowo stymuluje informatyzacja
instytucji publicznych.
Przedstawicielka
Antal IT Services podkreśla że coraz częściej mamy do czynienia z zatrudnianiem
wyższej klasy specjalistów. – Jeszcze rok temu większość ofert skierowana była do
kandydatów z doświadczeniem około 3-5 letnim. Obecnie coraz częściej
poszukiwane są osoby z wyższym stażem, na stanowiska Seniorów, Team Leaderów,
Leaderów Technicznych czy z kompetencjami i częściowym doświadczeniem
w analityce i architekturze IT – zaznacza Ewa
Paprocka.
Konsultanci
Antal International zwracają także uwagę na dynamiczną sytuację panującą w
obszarze stanowisk związanych z infrastrukturą IT. W porównaniu do prognoz z
początku 2014 roku, planowane przez pracodawców rekrutacje w tym obszarze
spadły aż o 16 punktów procentowych, choć i tak znajdują się na dość wysokim 58% poziomie. W przypadku planowanej redukcji
zatrudnienia, spadek wyniósł 13 punktów procentowych i utrzymuje się na
poziomie 20%.
Jak podkreśla Maciej Ruciński, konsultant Antal IT
Services, firmy z tego sektora coraz częściej poszukują pracowników
dedykowanych do poszczególnych obszarów IT np. sieci,
systemy informatyczne, wirtualizacja, bazy danych. Przedstawiciel Antal IT Services zaznacza, że sytuacja ta tłumaczy
wzrost zatrudnienia tego typu specjalistów, z drugiej strony jednak może
powodować decyzje o redukcji zatrudnienia. – Dotychczasowy model uniwersalnego
informatyka odchodzi do lamusa. Pracownicy, którzy nie chcą się specjalizować
lub doskonalić swoich umiejętności, będą zastępowani specjalistami potrafiącymi
pracować na rozwiązaniach wdrażanych w strukturach IT –
16. edycja Antal
Global Snapshot
Ogółem
w Polsce aż 66% badanych firm planuje rekrutować specjalistów i menedżerów
w ciągu najbliższych 3 miesięcy – wskazują najnowsze wyniki badania
Antal Global Snapshot. Dane pokazują, że po raz kolejny mamy do czynienia z
najlepszą sytuacją na rynku pracy od 2008 roku i potwierdzają dobrą
koniunkturę dla pracowników średniego i wyższego szczebla.
W porównaniu do
poprzedniej prognozy, dynamika zatrudnienia wzrosła o 3 punkty procentowe.
Natomiast tylko 11% respondentów odpowiedziało, że w ciągu najbliższych 3
miesięcy planuje przeprowadzić redukcje zatrudnienia wśród tej grupy zawodowej,
co jest równoznaczne ze spadkiem o 3 punkty procentowe w stosunku do wyników
uzyskanych na początku 2014 roku.

–
Dane te pokazują, że polskie firmy bardzo dobrze wykorzystują korzystną
koniunkturę, która panuje na rynku. Pracodawcy patrzą w przyszłość i chcą
zatrudniać. Wiedzą, że przyjęty do pracy dobry specjalista bądź menedżer może
stanowić ogromną wartość dodaną dla przedsiębiorstwa, umożliwiając jego szybszy
rozwój, szerszy portfel usług, a także ekspansję na inne rynki – podkreśla Artur Skiba, prezes Antal International i
wiceprezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
Polska na tle
innych krajów
Wyniki 16 edycji Antal Global Snapshot wskazują, że tendencje rynku pracy w Europie
Środkowo-Wschodniej są podobne jak w Polsce: 65% pracodawców w regionie planuje
zatrudniać w ciągu najbliższych 3 miesięcy, a 12% z nich zasugerowało redukcję
etatów.
Polska i nasz
region bardzo dobrze wypadają na tle tak zwanych gospodarek dojrzałych, które
nieco gorzej plasują się pod względem prognozowanej dynamiki rekrutacji – Belgia (59%),
Francja (50%), Niemcy (34%), czy Austria (36%).
O badaniu
Szesnasta edycja badania Antal
Global Snapshot przedstawia dane pozyskane w rozmowach z 10 065
pracodawcami z ponad 40 krajów Europy, Azji, Afryki i obu Ameryk. Badanie
przeprowadzono metodą CATI i CAWI. W anonimowym badaniu udział wzięli
zarówno główni kierownicy, dyrektorzy, menedżerowie, jak i pracownicy
działów HR przedsiębiorstw produkcyjnych, usługowych i instytucji finansowych.
W Polsce badanie objęło grupę 3015 pracodawców i przeprowadzone było w lipcu
2014 r.
|
|
Praca na etacie czy własna firma?
|
|
|
01.10.2014. |
Z reguły jest tak, że najbardziej kusi nas to, co niezdobyte. Jeśli pracujemy na umowę, zastanawiamy się jakby to nie było wspaniale mieć własną firmę. Jeśli mamy własną firmę zazdrościmy osobom, które pracują na etacie. Jakie wady i zalety ma jedno i drugie rozwiązanie?
Etat – czyli pracuję pilnie i w pełni zaangażowany osiem godzin dziennie, a później mam święty spokój
Każdy mój dzień wygląda bardzo podobnie. Wstaję, idę do pracy – wkurzam się na szefa, marudzę na nadmiar obowiązków i wracam do domu. Niekiedy trudno jest wytrzymać z szefem, to fakt, ten miewa różne humory i kaprysy. Codziennie po południu mam jednak czas na pełen relaks. O nie, nie myślę wówczas o pracy. Zapominam o niej całkowicie.
Pracując mam znacznie mniej zmartwień. Przede wszystkim nie martwię się o podatki, ubezpieczenia i wszystko, co może być związane z rozliczaniem mojej pensji. Każdego miesiąca dokładnie tego samego dnia czekam na przelew i tyle.
Praca z umową to także bogaty pakiet socjalny – oczywiście nie zawsze, bo to akurat zależy od firmy, w której jestem przyjęty. Szczęśliwcy mogą jednak liczyć na wysokie profity. Przede wszystkim na dodatkowe świadczenia lekarskie, na karnety na siłownię oraz możliwość dofinansowania wyjazdu swojego dziecka.
Etatowcy najczęściej narzekają na to, że: pracują ciężko, ale głównie na szefa. To od niego zależy to, ile zarobi pieniędzy. Nieważne czy będzie pracował z większym lub mniejszym zaangażowaniem. W rezultacie mało prawdopodobne, aby szef podwyższył jego wynagrodzenie o kilkaset złotych tylko dlatego, że ten oddaje z siebie 120%.
Duża zależność od szefa – jako najwyższej władzy w firmie powoduje, że bardzo często popadamy we frustrację. Opadamy z sił i chęci do działania. Efektem tego jest pierwszy krok do założenia własnej działalności.
Moja jedyna i nikomu jej nie oddam – własna działalność
Każdego roku przybywa ich na naszym rynku. Zakładamy je z kilku powodów – najczęstszym jest chęć posiadania ubezpieczenia oraz wyzwolenia się spod skrzydeł naszego pracodawcy. To moja firma, zatem to ja dyktuję warunki. Wstaję kiedy chcę, pracuję ile chcę. Czy jednak zawsze jest tak kolorowo. Zmorą właścicieli działalności gospodarczych jest nielimitowany czas pracy oraz podatki. Te, dają się we znaki szczególnie tym przedsiębiorcom, którzy zarabiają dużo, ale nie generują kosztów. Podatek dochodowy szybko uderza ich po kieszeni. Zaczyna się niegroźnie od kilkuset złotych, później jest już coraz gorzej.
Z tym czasem pracy tez bywa różnie. Właściciele jednoosobowych działalności właściwie nigdy nie wychodzą z pracy. Cały dzień zbierają nowe zlecenia, wykonują zamówienia od klientów. Liczy się przecież jak największy zarobek. Nie ma mowy o gorszych lub lepszych dniach. Każdy powinien być tym najlepszym – pełnym wigoru i zapału do pracy.
Własna firma bez marudzącego szefa. To fakt. Jesteśmy u siebie, nikt nie mówi nam co mamy robić. Przede wszystkim nasz dzień nie jest uzależniony od humoru szefa od tego, ile zadań zrzuci na nasze barki. Robimy tylko tyle, ile wymaga nasz klient. I oczywiście zarabiamy proporcjonalnie do tego, co zrobimy.
Więcej porad na podobne tematy znajdziesz tutaj.
|
|
Branża IT: gra o pracownika - trwa wyścig zbrojeń działów HR
|
|
|
11.08.2014. |
Branża IT otwiera listy
najbardziej innowacyjnych sektorów polskiej gospodarki. Stanowi ona
swego rodzaju papierek lakmusowy – ponieważ biznes w pierwszej
kolejności oszczędza na usługach programistów, utrzymujący się od
pewnego czasu wzrost zamówień i realizowanych projektów w tym obszarze
można traktować jako zwiastun wychodzenia z kryzysu. Firmy IT stają
jednak przed sporym wyzwaniem: deficytem specjalistów i dynamicznym
układem na HR-owej mapie Polski i świata...
275 tysięcy problemów
Podczas gdy rynek usług informatycznych
notuje co roku średnio 10-procentowy wzrost obrotów, nie może dziwić
coraz większe zapotrzebowanie na pracowników. Jak przy okazji
zeszłorocznych targów CeBIT stwierdził wiceminister gospodarki Dariusz
Bogdan, rodzime uczelnie co roku opuszcza z dyplomem ok. 40 tysięcy
kreatywnych, ambitnych programistów. To całkiem sporo. Główny problem
pojawia się jednak dalej. Jak wynika z badań Bilansu Kapitału Ludzkiego,
od 2010 r. na polskim rynku pracy można zaobserwować wyraźny deficyt
wykwalifikowanych specjalistów – odsetek firm doświadczających trudności
z rekrutacją wyniósł w zeszłym roku aż 78%. Problem najbardziej uderza
najbardziej w tych, którzy rozwijają się najdynamiczniej – zwłaszcza w
IT. – Sektor informatyczny to w całej Europie rynek pracownika, nie pracodawcy. Wykwalifikowanych,
doświadczonych programistów nieustannie brakuje, dlatego to oni wciąż
dyktują warunki i wybierają sobie pracodawców. O rozmiarze wyzwania
działów HR niech świadczą liczby: w Europie brakuje obecnie ok. 275
tysięcy specjalistów IT – przyznaje Tomasz Krawczyński z brytyjskiej firmy Mobica, która w Polsce programistów zatrudnia od 8 lat.
Moment krytyczn(Y)
Ograniczony dostęp do specjalistów
zmusza firmy IT nie tylko do poszukiwania innowacyjnych form dotarcia do
kandydatów – zmianom ulega całościowe podejście do zarządzania kadrami.
Trendy HR, jakie wskazali w swym ostatnim raporcie eksperci Deloitte,
znajdują szczególne odzwierciedlenie w dynamicznym sektorze technologii.
Transformację wymusza przede wszystkim demografia. Pokolenie Y, czyli
osoby urodzone w latach 1983-2010, stanowią dziś 34% zasobów siły
roboczej na całym świecie. W ciągu dekady wskaźnik ten wzrośnie już do
75%. Czego pragną dzisiejsi dwudziestolatkowie, którzy już za chwilę
przejmą wartę na rynku pracy? Przede wszystkim możliwości zdobywania
rozmaitych doświadczeń w czasie pobytu w danej firmie. Klarowne ścieżki
rozwoju, inspirujące wyzwania, wartościowy i zróżnicowany program
szkoleniowy, przyjazna atmosfera pracy – to czynniki, które millenialsi
często przedkładają nad wysokość wynagrodzenia, które w IT i tak często
przekracza średnią krajową. Utrzymanie motywacji i produktywności
zatrudnionych przedstawicieli pokolenia klapek i iPodów – to według
Deloitte jedno z głównych wyzwań, jakie stoi przed działami kadr w
firmach z branży technologicznej.
Wybór naturalny
Rywalizacja o wykwalifikowanych
programistów coraz mocniej przypomina pogłębiający się w niszy pojedynek
na kompetencje. Im bardziej unikatowe, trudne do zdobycia gdzie indziej
– tym atrakcyjniejszy w oczach specjalistów wydaje się pracodawca. W
wyścigu niewątpliwie pomaga szerokie portfolio klientów oraz
obsługiwanych branż. Niczym w prawie ewolucji – przetrwają nie
najsilniejsi, lecz ci zdolni dostosować się do dynamicznych zmian. – Obecnie
średni czas zatrudnienia programisty w jednej firmie waha się w
granicach 30 miesięcy. Gdy czuje on, że już niczego się nie nauczy i gdy
zwyczajnie znudzi się realizowanym od dłuższego czasu projektem –
odejdzie. W Mobice, gdzie obsługujemy klientów z różnorodnych branż –
m.in. bankowości i finansów, aplikacji mobilnych, telewizji,
motoryzacji, półprzewodników – notujemy wysoką retencję pracowników i
właśnie w tym upatrujemy naszych mocnych stron – dodaje Tomasz Krawczyński.
Poważni gracze na rynku IT stają zatem
przed dwoma, na pierwszy rzut oka sprzecznymi zadaniami. Z jednej strony
powinni zwiększać biznesową niejednorodność w ujęciu strategicznym
(zróżnicowane zespoły dają w końcu przewagę konkurencyjną), z drugiej –
dbać o jak największą integrację pracowników z firmą i jej wartościami.
Praca dla programisty przestaje bowiem być tylko „pracą”, ale też
sposobem bycia.
|
|
Efektywny pracownik - największy skarb firmy
|
|
|
05.08.2014. |
Polacy spędzają w pracy średnio dwie godziny dłużej niż mieszkańcy
innych europejskich państw, łącznie ponad 1900 godzin w roku - wynika to z
danych opublikowanych przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Nie
plasujemy się jednak w czołówce nacji jeśli chodzi o wydajność. Aby sytuacja
uległa zmianie, obie strony - pracodawcy i pracownicy muszą wypracować nowe
standardy.
Mimo, że Polacy nadal są mało efektywni, to prognozy przewidują optymistyczny
wzrost tego wskaźnika. Już w 2012 roku Polska osiągnęła największy w Europie
wzrost wydajności pracy, który wynosił prawie 6%. Kryzys gospodarczy, który był
okresem redukcji zatrudnienia, a więc zwiększenia obowiązków pozostałych
pracowników, powoli przestaje odciskać piętno na polityce personalnej firm.
Wynagrodzenia stopniowo rosną - ale nadal ich niski poziom jest często
wskazywany jako jeden z powodów naszej niższej wydajności.
Po stronie pracodawcy
Firmy coraz częściej zdają sobie sprawę, że muszą systemowo wspierać poprawę
wydajności pracowników. Pracodawcy powinni zadbać o funkcjonalność biur -
dostępność odpowiednio wyposażonego zaplecza socjalnego, przestrzeni dla każdego
pracownika, po strefę do odpoczynku. Coraz częściej firmy gwarantują pakiety
usług medycznych oraz karnety sportowe, a także elastyczne rozwiązania czasu
pracy. Motywatorem są też premie i podwyżki. Rośnie też popularność pracy
zdalnej , czyli tzw. telepracy. Warto jednak pamiętać, że nie dla każdego taka
forma będzie najbardziej satysfakcjonująca. Niekiedy pracownicy bardziej
cenią stabilność zatrudnienia, atmosferę w zespole czy możliwość rozwoju
zawodowego. Kluczem do sukcesu jest indywidualne podejście do każdego pracownika
- podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Zaplanuj każdy dzień
Podstawą dobrej organizacji jest nadanie poszczególnym zadaniom odpowiedniego
priorytetu. Są obowiązki, którymi należy zająć się w miarę szybko, nad innymi
można pochylić się w nieco późniejszym terminie. Planowanie pracy wymaga
dużej dyscypliny i zaangażowania, ale dzięki temu nie będziemy musieli
notorycznie zostawać po godzinach. Kończąc dzień ze świadomością zrobienia
wszystkiego na czas, czujemy zadowolenie i satysfakcję z dobrze zaplanowanych
zadań - podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert portalu
monsterpolska.pl. Często nadgodziny to też efekt przeciążenia pracą,
którego powody są niezależne od pracownika - wtedy istotna jest negocjacja tego
stanu z przełożonym.
Mądrze rozdzielaj zadania
Jeśli mamy szansę delegować niektóre zadania - warto to zrobić. Zmniejszy to
liczbę naszych obowiązków i pozwoli skupić się na ważniejszych projektach.
Należy jednak zachować ostrożność. Kluczem jest rozsądek. Przekazujmy
konkretne wytyczne, a w razie pytań współpracownika - bądźmy zawsze gotowi do
udzielenia odpowiedzi. Pamiętajmy jednak, że nadmierna kontrola nie jest tutaj
wskazana. Pozwólmy każdemu na pracę we własnym tempie i bez pośpiechu -
sugeruje Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Wyeliminuj czasochłonne nawyki
Zbyt częste przerwy na kawę, papierosa albo przesiadywanie na portalach
społecznościowych to skuteczni „pożeracze czasu". Marnujemy czas na
zbędne pogadanki ze współpracownikami, przez co tracimy wiele z dnia pracy, i w
konsekwencji, musimy zostawać po godzinach. Postaraj się tak zaplanować
poranek, aby nie spóźniać się do pracy. Przychodząc na czas unikniesz stresu
związanego z pojawieniem się zaległości i bardziej prawdopodobne jest to, że
wyjdziesz z biura o czasie - podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert portalu
monsterpolska.pl.
Zadbaj o porządek
Proste rozwiązania są najbardziej skuteczne - warto zadbać o porządek w
miejscu pracy. Osoby, które mają ład na biurku, potrafią szybciej zorganizować
swoją pracę i nie tracą czasu na poszukiwanie niezbędnych dokumentów. Stos
piętrzących się papierów potrafi skutecznie zniechęcić każdego pracownika.
Przyjemniej jest zabierać się do pracy, gdy na naszym biurku nie piętrzą się
stosy papieru. Warto także pogrupować i odpowiednio opisać foldery oraz pliki na
komputerze - gdy będziemy szukać odpowiedniego materiału do wydrukowania, bez
trudu go znajdziemy - radzi Małgorzata Majewska, ekspert portalu
monsterpolska.pl.
Kluczem do zwiększenia wydajności jest również większe zaangażowanie nie
tylko w swoje codzienne obowiązki, ale również życie firmy. Jeśli pracownik
utożsamia się z organizacją, w której pracuje, zna jej cele i czuje, że jest
częścią większej całości, to najczęściej jego praca przynosi lepsze efekty.
Tutaj jednak istotna jest również rola pracodawcy, który taki system umie
stworzyć.
|
|
Idealna praca - a co, jeśli nie?
|
|
|
30.07.2014. |
Znalezienie wymarzonej pracy to cel każdego kandydata. Jednak nawet, gdy wydaje się, że otrzymaliśmy upragnioną posadę – rzeczywistość potrafi rozczarować. Nie zawsze nowe stanowisko oznacza długą i udaną karierę w danej firmie. Czasem należy zdecydować, czy nie odejść z miejsca, które już na starcie nas rozczarowało. Jak ruszyć dalej po rezygnacji z pracy, która nie okazała się tą jedyną? 
Wyciągajmy wnioski To najlepszy czas, aby ponownie przemyśleć nasze oczekiwania. Zastanówmy się, co najbardziej chcemy robić i jakie wartości w pracy mają dla nas największe znaczenie. Praca, w której możemy realizować nasze zainteresowania, czy też pasje da nam na pewno więcej satysfakcji. Dlatego czasem warto zastanowić się, czy nie podjąć jej nawet kosztem niższego wynagrodzenia na starcie – radzi Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl. Jeśli poprzednia praca nie była idealna - to pomogła nam zrozumieć i poznać te jej aspekty, które nie są chociażby zgodne z naszymi zainteresowaniami, czy też umiejętnościami. Metodą prób i błędów można osiągnąć sukces.
Korzystajmy z informacji Organizacja pracy w różnych firmach może wyglądać zupełnie inaczej. Jeśli rozczarowały nas zadania, które należały do naszych obowiązków – poszukajmy firmy o innym profilu lub pomyślmy o zmianie stanowiska, na które aplikujemy. Szukajmy informacji w Internecie, korzystajmy z zaproszeń na rozmowy kwalifikacyjne, podejmujmy prace tymczasowe, pytajmy znajomych o firmy, w których chcielibyśmy pracować – to pomoże nam zdobyć wiedzę o rynku i odnaleźć branżę, która spełni nasze oczekiwania.
Nie przejmujmy się brakiem doświadczenia Kluczem do sukcesu w znalezieniu pracy jest dostosowanie informacji zawartych w CV do profilu wybranej firmy i konkretnego stanowiska. Uzupełniając i poprawiając CV, warto przeczytać dokładnie oferty pracy dotyczące stanowiska, które nas interesuje. To pomoże nam poznać wymagania pracodawców. Nie zapomnijmy też o tzw. umiejętnościach uniwersalnych, tj. komunikacja, czy praca zespołowa, które nabywamy w czasie naszej drogi zawodowej, a są one niezmiernie ważne w każdej firmie – radzi Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl. Kwalifikacje tj. obsługa komputera, umiejętność pracy pod presją czasu, łatwość nawiązywania kontaktów z Klientami - sprawdząją się w większości zawodów. Możemy pochwalić się nimi, nawet jeśli nowe stanowisko odbiega profilem zawodowym od poprzedniego.
Bądźmy gotowi na zmiany Jedyną możliwością sprawdzenia, czy coś naprawdę nas interesuje lub jest naszą pasją – jest spróbowanie. To może jednak oznaczać pewne wyzwania, a także wyrzeczenia. Czasem musimy odważyć się i podjąć staż, nawet jeśli wcześniej pracowaliśmy na pełen etat. Chcąc zmienić profil stanowiska, rozważmy także kursy lub studia, aby przekonać się, czy nowa praca będzie dla nas odpowiednia – zachęca Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Bądźmy szczerzy Przekłamywanie lub upiększanie powodów odejścia z poprzedniej pracy nigdy nie jest dobrym pomysłem. Prawdomówność to cecha, którą cenią rekruterzy. Wyjaśnijmy spokojnie i dokładnie powody odejścia. Najgorsza sytuacja dla każdego kandydata, to kłamstwo, które pracodawca może łatwo zweryfikować, na przykład kontaktując się z poprzednią firmą – wyjaśnia Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
Miejmy realistyczne oczekiwania Pamiętajmy, że nie ma pracy idealnej. Każde zajęcie składa się z czynności, które lubimy oraz tych, które po prostu musimy wykonać, nawet jeśli nie budzą zainteresowania i entuzjazmu. Trzeba się z tym liczyć w każdej pracy.
Bądźmy cierpliwi Stare powiedzenie mówi, że „wszystko co wartościowe, wymaga także wysiłku”. Szczególnie sprawdza się ono w przypadku tych, którzy poszukują nowej pracy i zamierzają zmienić kierunek swojej kariery. Nawet jeśli są dni, które chcemy jedynie wyłączyć budzik i spać do południa, należy skupiać się na tych, w których perspektywa znalezienia lepszej posady zmotywuje nas do działania i doda energii – podsumowuje Małgorzata Majewska, ekspert portalu monsterpolska.pl.
|
|
|